Ustawki ustawki

Forum przeniesione - http://www.ustawki.info

Forum Ustawki ustawki Strona Główna -> Śmieszne -> Tylko konkretne teksty Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 13:42, 15 Lip 2005
CamEL_DG
Nowy

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Dąbrowy Górniczej





Ale Hutnik zaszalałeś Razz Niektóre naprawde dobre Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:48, 16 Lip 2005
WSKgang
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Warszawy (Saska Kępa)





Niektóre naprawdę dobre Very Happy , ale niestety ok. połowy znałem. Confused

Teraz i ja co jakiś czas będę coś wrzucał (proponuję mniejszymi porcjami, wtedy się chętniej czyta):
słownik brooklyńsko-polski

n.. Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na druga stronę jezdni odpowiadamy jej tak: (w nawiasach kwadratowych tłumaczenie na
polski) AR JU FOKIN STJUPI BICZ ? [ależ oczywiście]
o.. GIMI E KILO FOKIN EJPLS, MODOFOKA [poproszę kilogram tych pięknych jabłek, panie sprzedawco]
p.. Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet AR JU FOKIN KREJZI ESHOL? [tak, zaraz go pokażę]
q.. Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trąbią: UAN MOR UORD END IJL GET JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR
JU NESTI MODOFOKIN BICZ [niech pani się nie denerwuje bo to i tak niczego nie przyspieszy]
r.. W sklepie , gdy reklamuje wadliwy towar: SZIT MEN, JU EW SOLD MI A SOME FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MODOFOKO SZITTY
DIK. [sprzedał mi pan przeterminowane konserwy]
s.. Gdy skaleczymy się w palec, np. nożem OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK! [a niech to ! do licha !]
t.. Gdy bezdomny czarnoskóry żebrak prosi nas o pieniądze: GET DA FOK AUT OF HIR BIFOR ILJ FOKIN KICK JO MODOFOKIN SZIT ES
JU FOKIN NIGER [pozwól, ze spojrzę czy mam jakieś drobniaki w kieszeni]


Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno.
Konfucjonizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno".
Islam - Jeśli wdepniesz w gówno, to jest to wola Allacha.
Buddyzm - Jeśli wdepniesz w gówno, to nie jest to gówno.
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to będę ja.
Zen - Czym jest gówno?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono naprawdę śmierdzi?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om....
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego? Nie rusza mnie to
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci dlaczego wdeptuje się w gówno.


FEUDALIZM: Masz dwie krowy. Opiekujesz się nimi, a Twój senior zabiera Ci część mleka.
USTRÓJ NIEWOLNICZY: Twój pan ma dwie krowy. Ty się nimi opiekujesz, on daje Ci część mleka.
CZYSTY SOCJALIZM: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rząd wydaje Ci tyle mleka, ile potrzebujesz.
SOCJALIZM BIUROKRATYCZNY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków. Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząd daje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz.
FASZYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żebyś się nimi opiekował i sprzedaje Ci mleko.
CZYSTY KOMUNIZM: Masz dwie krowy. Sąsiedzi pomagają Ci się nimi opiekować i wszyscy dzielicie się mlekiem.
KOMUNIZM RADZIECKI: Masz dwie krowy. Musisz się nimi opiekować, a rząd zabiera całe mleko.
DYKTATURA: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zostajesz rozstrzelany.
MILITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i wciela Cię do armii.
CZYSTA DEMOKRACJA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi decydują, kto dostaje mleko.
DEMOKRACJA SINGAPURSKA: Masz dwie krowy. Rząd karze Cię grzywną za trzymanie dwóch zwierząt hodowlanych w mieszkaniu bez zezwolenia.
DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi wybierają kogoś, kto powie Ci, czyje jest mleko.
DEMOKRACJA AMERYKAŃSKA: Rząd obiecuje Ci dwie krowy, jeśli na niego zagłosujesz. Po wyborach prezydent zostaje odwołany za spekulacje na rynku terminowych transakcji na krowy. Prasa rozdmuchuje aferę "Cowgate".
DEMOKRACJA BRYTYJSKA: Masz dwie krowy. Karmisz je mózgami owiec tak długo, aż zwariują. Rząd nic nie robi.
DEMOKRACJA WŁOSKA: Masz dwie krowy. Przed rannym udojem słuchasz radia, żeby dowiedzieć się, kto jest dzisiaj premierem.
BIUROKRACJA: Masz dwie krowy. Najpierw rząd wydaje przepisy, które mówią kiedy możesz karmić i doić swoje krowy. Potem płaci Ci, żebyś ich nie doił. Następnie zabiera obie krowy, jedną zabija, drugą doi i wylewa mleko do ścieków. Na koniec domaga się od Ciebie wypełnienia formularzy wyjaśniających zaginięcie jednej z krów.
ANARCHIA: Masz dwie krowy. Albo sprzedajesz mleko po dobrej cenie, albo Twoi sąsiedzi będą próbowali Cię zabić i przejąć krowy.
KAPITALIZM: Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka.
KAPITALIZM DALEKOWSCHODNI: Masz dwie krowy. Sprzedajesz je swojej spółce giełdowej, korzystając z akredytywy nieodwołalnej poręczonej przez bank szwagra. Następnie wykonujesz transakcję swapową z funduszem powierniczym, dzięki czemu odzyskujesz wszystkie swoje cztery krowy i dostajesz ulgę podatkową za hodowanie pięciu krów. Prawa do mleka sześciu krów sprzedajesz na rynku transakcji terminowych przez pośrednika z Panamy firmie z Kajmanów, której ukrytym udziałowcem jest żona szwagra. Prawa do mleka wszystkich siedmiu krów odkupuje Twoja spółka giełdowa, która w rocznym sprawozdaniu wykazuje osiem krów na stanie z opcją na zakup jeszcze jednej. W tym samym czasie zabijasz swoje dwie krowy, bo miały złe Feng Shui.
PROEKOLOGIZM: Masz dwie krowy. Rząd zabrania Ci je doić i zabijać.
FEMINIZM: Masz dwie krowy. Pobierają się i adoptują cielaka.
TOTALITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zaprzecza, by one kiedykolwiek istniały. Mleko jest objęte zakazem produkcji i konsumpcji.
LIBERTYNIZM: Masz dwie krowy. Jedna przeczytała konstytucję, wierzy w nią i ma kilka dobrych pomysłów na rządzenie. Startuje w wyborach i podczas gdy większość ludzi uważa, że krowa jest najlepszym kandydatem, nikt oprócz drugiej krowy na nią nie głosuje, bo wszyscy sądzą, że byłoby to wyrzucanie ich głosu w błoto.
SURREALIZM: Masz dwie żyrafy. Rząd wymaga, by brały lekcje gry na
harmonijce.


SŁOWNIK WSPÓŁCZESNEGO JĘZYKA POLSKIEGO (DLA BIZNESMENÓW ZE ŚWIATA)
NA ŚWIECIE: Szanowny kolego, długo nie widzieliśmy się!
W POLSCE: Kopę lat, k**** mać!
NA ŚWIECIE: Pan to jest bardzo wykształcony.
W POLSCE: Co za pedał.
NA ŚWIECIE: Pan raczy żartować.
W POLSCE: P***bało cię?
NA ŚWIECIE: Nie, nie ma pan racji.
W POLSCE : Ch** ci w dupę.
NA ŚWIECIE: Dane które posiadacie nie odpowiadają faktom.
W POLSCE: Nie p****ol!
NA ŚWIECIE: Pana sekretarka jest bardzo sympatyczna.
W POLSCE: Posuwasz ją?
NA ŚWIECIE: Smacznego.
W POLSCE: Udław się ch***!
NA ŚWIECIE: Jaką funkcję pełni ten pan w firmie?
W POLSCE: Co to za fiut?
NA ŚWIECIE: Chwilowo nie jesteśmy zainteresowani reklamą.
W POLSCE: Na ch** mi reklama?!
NA ŚWIECIE: Wydaje mi się, że z jego zdaniem nie musimy się liczyć.
W POLSCE: Pi****lić go.
NA ŚWIECIE: Dziękuję!
W POLSCE: (Wyraz nie istnieje)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:23, 17 Lip 2005
piecia999
Vice Admin

 
Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok





Stasiek spotyka kolegę i mówi:
- Słyszałeś, Franek? Kościół zezwolił na używanie prezerwatyw!
- Coś ty!
- Serio, ale muszą mieć dziurawe końce.



Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?


Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne!


Do Antka przyjechała ekipa telewizyjna, żeby zapytać go, jak doszedł do tak wysokiej wydajności mleka od krowy.
- Ja tam nic nie wiem - mówi Antek. - Krowami, to się moja Jaguś zajmuje.
- Zawołajcie ją gospodarzu, zrobimy z nią małe interwiew.
- Jagna, chodź tu.
- Czego?
- Panowie z TV chcą ci zrobić interwju.
- Co to takiego?
- Nie wiem, ale lepiej się podmyj.


Nauczycielka do Jasia:
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani to wie?
- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".



Baba mówi do lekarza:
- Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
- No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!


- Za co nagrodę Nobla dostał Reymont, a za co Wałęsa?
- Reymont dostał Nobla za "Chłopów", a Wałęsa za to, że z chłopów zrobił dziadów.


PRAWA KOŁODKI
1. Obywatel żyje po to, aby płacić podatki.
2. Prawo nie działa wstecz - z wyjątkiem prawa podatkowego.
3. Prawo podatkowe to zbiór pomyłek.
4. Państwo najlepiej wie, na co wydać pieniądze obywatela.
5. Stawki podatkowe powinny być mniejsze, ale muszą być większe.
6. Kto korzysta z dobrodziejstw ustawy podatkowej - grzeszy. (Nie dotyczy Urzędu Skarbowego i pracowników Ministerstwa Finansów).
7. Nie trzeba rewaloryzować wysokości progów podatkowych - przecież nie ma inflacji.
8. Przekazuj darowizny tylko najbardziej potrzebującym: pracownikom Urzędów Skarbowych.
9. Pakiet "Polska 2000" jest dobry, przez co niemożliwy do realizacji.
10. W roku 2001 znieść całkowicie podatek dochodowy, wprowadzając w to miejsce VAT w wysokości 200 procent.





Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka:
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes...
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...



Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
-Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.

Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę.
- Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy.


Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.

Kowalski pyta kolegę:
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.

- Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
- W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej.


Budowlaniec mówi do kumpla:
- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
- Dlaczego?
- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
- Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!


Do pracy przyjmują nowego pracownika.
- Jak długo był pan w poprzednim zakładzie?
- Trzy lata.
- Opuścił go pan wskutek wypowiedzenia?
- Nie, dzięki amnestii!


Spotykają się dwa wieloryby. Jeden mówi.
- Tydzień temu zjadłem Ruskiego i od tamtej pory pływam wężykiem.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem blondynkę i od tamtej pory nic nie jadłem.
- Dlaczego? - pyta pierwszy.
- Bo nie mogę się zanurzyć.



Przychodzi Viagra do baru i mówi:
- Stawiam wszystkim!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:58, 17 Lip 2005
WSKgang
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Warszawy (Saska Kępa)





Teraz będzie mój ulubiony kawał Very Happy :
Pani zadała dzieciom w szkole następującą pracę domową - każdy ma wymyślić jakąś nazwę na dowolny odcień wybranego koloru. Zirytowany Jasio myśli sobie - "co ze debilka... naprawdę nie miała tym razem co nam zadać... No i co ja mam wymyśleć?" Myśli nad tą nazwą, myśli już pół godziny... Wreszcie ma! "Tak! Wymyśliłem! Gołębioszary! To jest to! Dzwonię do Justynki!" I dzwoni:
- Cześć Justynka! Mam już swój nowy kolor! A Ty wymyśliłaś coś?
- Taaak... Gołębioszary, a Ty?
- K%$#a!
Wściekły Jasio cisnął słuchawką, wkurzony na maksa ze świadomością, że jeszcze musi głowić się nad tym cholernym zadaniem. Siedzi dalej i myśli... Mija godzina. "WIEM! WIEM! Ciemnobordowy! To jest to! Haha! Dzwonię do Stasia!"
- Siemasz Stasiu! Jak tam pracka? Wymyśliłeś już kolorek?
- No jasne, już dawno, to banał przecież - ciemnobordowy, a Ty?
- O żesz ty... w d...!
Jasio już na serio wkurzony znowu rzuca słuchawkę, miota się po pokoju jak dziki, nie może usiedzieć, nie wie już co robić. W końcu wpadł na pomysł - "pójdę do mojego ulubionego sklepu muzycznego, może tam coś mi przyjdzie do głowy". Idzie, idzie, w końcu stanął przed sklepem, patrzy a tam piękna gitara elektryczna. Czyta podpis, cena, opis itp., kolor! KRWISTOCZERWONY! Euforia! "TAAK! MAM WRESZCIE KOLOR! Krwistoczerwony! Teraz już z nikim się nie podzielę, będę sobie powtarzał, nie zapomnę! JEST!" Szczęśliwy, wraca w podskokach do domu, cały czas sobie powtarza - "krwistoczerwony... krwistoczerwony...". W domu nie jadł kolacji tylko ciągle mruczał pod nosem - krwistoczerwony...krwistoczerwony.... Ledwo zasnął, majaczył przez sen - krwistoczerwony...krwistoczerwony.... W końcu wstał rano, niewyspany, wory pod oczami, ale szczęśliwy idzie do szkoły (krwistoczerwony...krwistoczerwony...). Wchodzi do klasy, zaczyna się lekcja, pani odpytuje z pracy:
- No może zaczniemy od Stasia. Stasiu... Jaki wymyśliłeś kolor?
- Ciemnobordowy, psze pani.
- O! Baardzo ładnie, brawo, piąteczka! A Ty Justynko?
- Gołębioszary!
- No pięknie! Po prostu cudownie! Piąteczka, można wręcz postawić z plusikiem!
Cały czas słychać pomrukiwanie Jasia - krwistoczerwony...krwistoczerwony...
W tym momencie otwierają się drzwi klasy i wchodzi pani dyrektor z małym Murzynkiem i mówi:
- Dzień dobry pani, dzień dobry dzieci. To jest wasz nowy kolega - Bambo, od dziś będzie chodził z wami do klasy, mam nadzieję, że będzie się u was dobrze czuł, zostawiam go.
I wyszła, a pani mówi.
- No dzień dobry Bambo (w tle Jasio szepcze - krwistoczerwony...krwistoczerwony...). Wiem, że nic nie wiedziałeś, ale bylą taka mała praca domowa, żeby wymyśleć jakiś kolor. Może szybko przyjdzie Ci coś do głowy...
Oczywiście Bambo - chytry Murzynek - podsłuchał szepczącego Jasia i z usmiechniętą gębą wypalił:
- Krwistoczerwony! (Jasio usłyszał, oniemiały)
- No pięknie Bambo (Jasio już dostaje szału), szósteczka! A Ty Jasiu, co wymyśliłeś?
- [cenzura] CZARNY!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:06, 18 Lip 2005
apollan
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bytom





[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:28, 18 Lip 2005
Manio1983
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź-Śródmieście





Ameryka :
[link widoczny dla zalogowanych]

Polska :
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:54, 18 Lip 2005
CamEL_DG
Nowy

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Dąbrowy Górniczej





Dobre Smile Manio na samolocie drugi przekreślony obrazek co przedstawia? Bo nie kojarze Confused


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:58, 18 Lip 2005
Manio1983
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź-Śródmieście





CamEL_DG napisał:
Dobre Smile Manio na samolocie drugi przekreślony obrazek co przedstawia? Bo nie kojarze Confused


Sam nie wiem, jak dla Mnie to Pentagon, ale ma 2 wieże to odpada Wink

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:31, 18 Lip 2005
WSKgang
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Warszawy (Saska Kępa)





Ze studnią świetne Very Happy . Może podzielimy dział - tu będą same teksty, w innym temacie obrazki, a w innym linki?

Kto stworzył kobiety?
- Trzech facetów: stolarz hydraulik i architekt ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi które ciągle się rozkładają na boki hydraulik: bo cieknie co miesiąc a architekt... bo zbudował szambo koło placu zabaw!


Mówi kolega do kolegi:
- Co byś wolał mieć piękną zonę która by cię zdradzała non stop czy brzydką a wierną ci do końca zycia
Ten się zastanawia kolega mu przerywa i się go pyta:
- Zastanów się co byś wolał jeść gówno sam czy tort z kolegami?


Kim jestem?
Mam około 20 cm długości. Obie płcie korzystają z tego, co robię.Czasem wiszę, czasem stoję albo bujam się luźno, zawsze w gotowości do natychmiastowego działania.Na jednym z końców zdobi mnie kępka małych włosków.Podczas używania prawie zawsze wprowadza się mnie (czasem wolno, czasem szybko) do ciepłego, wilgotnego otworu.Potem wsuwa się mnie i wysuwa wielokrotnie, często szybko, wykonując przy tym ciągle posuwiste ruchy.Każdy, kto się przysłuchuje, z pewnością rozpozna te rytmiczne, pulsujące dźwięki, które powstają dzięki wykonywaniu ruchów w tym dobrze nawilżonym środowisku. Kiedy mnie w końcu wyciągasz, często pozostawiam za sobą na zewnątrz otworu białą, czasami lekko pieniącą się, lepką substancję. Mój długi, błyszczący trzonek powinien zostać oczyszczony z resztek tej substancji.Po tym, jak wszystko jest już zakończone wracam do stanu spoczynku w gotowości do podjęcia nowej akcji.Mam nadzieję być w akcji 2, 3 razy dziennie, ale w większości wypadków zdarza się to rzadziej.Kim jestem ? Jak już prawdopodobnie wiesz odpowiedź na tę zagadkę brzmi nie inaczej niż ......
... twoja Szczoteczka do zębów A o czym myślałeś? Ty świntuchu !

50 powodów,
dla których fajnie jest być mężczyzną:
Rozmowy telefoniczne załatwiasz w ciągu 30 sekund. Większość osób występujących w filmach porno to kobiety. Wiesz cos o czołgach. Na 5-cio dniowy urlop wystarcza ci jedna walizka. Nie musisz kontrolować życia seksualnego przyjaciół. Możesz samodzielnie otworzyć każdy słoik. Starzy przyjaciele nie współczują ci, gdy przytyjesz. Na pewno się nie pochlastasz, gdy ktoś płacze. Twój tyłek nie gra żadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych. Wszystkie twoje orgazmy są prawdziwe. Piwny brzuszek nie czyni cię niewidzialnym dla płci przeciwnej. Nie targasz ze sobą toreb wyładowanych niepotrzebnymi
przedmiotami. Możesz sobie sam upolować żarcie. W warsztacie wszystko należy do ciebie. Nigdy nie potrzebujesz czyścić toalety. Możesz wziąć prysznic i ubrać się w ciągu 10 minut. Seks nie popsuje ci reputacji. Nawet jeśli ktoś zapomni cię zaprosić, nadal pozostanie twoim przyjacielem. Twoja bielizna w opakowaniu po 3 szt. kosztuje 18 PLN Żaden współpracownik nie doprowadzi cię do płaczu. Nie musisz się golić poniżej głowy. Nie musisz spać co noc obok owłosionego tyłka. Nikogo nie interesuje, ze w wieku 34 lat jesteś sam. Możesz napisać swoje imię sikając na śnieg. Wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor. Przez 90% czasu, którego nie przesypiasz, myślisz o seksie. Trzy pary butów to więcej niż dość. Możesz publicznie jeść banana. Możesz mówić, co chcesz, bo zwisa ci to, co inni o tobie myślą. Gra wstępna jest dobrowolna. Nikt nie przerwie swojego świetnego brzydkiego dowcipu, gdy wchodzisz do pokoju. Mechanicy samochodowi mówią ci całą prawdę. Kompletnie cię nie obchodzi, czy ktoś zauważy twoja nowa fryzurę. Zawsze jesteś w takim samym nastroju. Potrafisz podziwiać Clinta Eastwooda nie pragnąc wyglądać tak jak on. Znasz przynajmniej 20 sposobów otwierania butelki piwa. Możesz siedzieć z rozłożonymi nogami niezależnie od tego, co na sobie masz. Taka sama praca - wyższe wynagrodzenie. Siwe włosy i zmarszczki wzmacniają twój charakter. G...o cię obchodzi, czy ludzie rozmawiają o tobie za twoimi plecami. Mając do dyspozycji 400 mln plemników na "raz" możesz w piętnastu podejściach podwoić zaludnienie ziemi - teoretycznie. Pilot od telewizora należy do ciebie... wyłącznie do ciebie. Ludzie nigdy nie rzucają okiem na twoja klatkę piersiowa kiedy z nimi rozmawiasz. Kiedy inne chłopaki na imprezie noszą takie same ciuchy, może być, ze znajdziesz kumpli na cale życie. Śmierć księżnej Diany to tylko kolejny nekrolog. Przygodne, mocne bekniecie będzie zawsze tak dobre, jak oczekiwałeś. Nigdy nie zmarnujesz szansy na seks, bo "nie jesteś w nastroju". Filmy porno są kręcone według twoich wyobrażeń. To, ze nie lubisz jakiejś dziewczyny nie wyklucza uprawiania z nią wspaniałego seksu. Co to do diabla jest cellulitis?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:59, 20 Lip 2005
apollan
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bytom





Jeżeli nie układa Ci się w małżeństwie wina leży po dwóch stronach: żony i teściowej


Po wyciągnięciu z morza Ruscy otwierają KURSK, a tam wszyscy zalani w trupa....


Choroba Alzheimera ma i plusy - codziennie poznajesz nowych ludzi.


Rozmowa ośmiolatek: Mój tata ma penisa na 30 cm. Mój tylko na 15, ale też boli.


Najwięcej błonnika maja dziewice.


Praca jeszcze nikogo nie zabiła , ale czy to powód abym zaczął ryzykować ?


Wchodzi pedał do meczetu i patrząc na bijących pokłony Arabów mówi:
- Hm, szwedzki stół...


W rodzinie: Mamo, mamo mam już 16 lat, czy mogę zacząć nosić stanik?
- nie zawracaj mamie głowy, Andrzejku.


Czego uczą małego Eskimosa? Żeby nie jadł żółtego śniegu.


Obowiązkiem Boga jest wybaczenie Ben Ladenowi - naszym obowiązkiem jest zorganizowanie im spotkania.


Inwestuj w alkohol - jest najlepiej oprocentowany.


Pijany gość leje w parku. Przechodzi kobieta i mówi: ale bydlę. On jej na to: spokojnie, trzymam go.


Z cyklu "Listy" : Drogie BRAVO - mam 12 lat i nadal jestem dziewicą. Czy myślicie, że mój ojciec jest pedałem?


Bajka o 5 misiach:
1. Rozbierz misie.
2. Połóż misie.
3. Oddaj misie.
4. Ubierz misie.
5. Wynoś misie.


Motto wakacji: ani okresu, ani adresu.


Kiedy mężczyzna mówi do kobiety świństewka, jest to molestowanie seksualne, a kiedy kobieta mówi świństewka kosztuje to 4,22 zł. + VAT.


Choroba Parkinsona niewiele różni się od Alzheimera.
Co to za
różnica, czy zapomnisz, gdzie postawiłeś piwo, czy też je rozlejesz.


Kobieta powinna traktować mężczyznę jak psa: dać dobrze zjeść, nie drażnić i wypuszczać na noc.


Ucz się i pracuj, a święto zmarłych będzie twoim świętem.


3 paradoksy: penis nie ma nóg a stoi, pochwa jest wilgotna a nie rdzewieje - świat jest okrągły a ludzie pierd... się po kątach.


Nachodzi mnie w łóżku... napastuje moje ciało.. Wyszukuje ulubioną jego część ... delikatnie łaskocze i ... zaczyna ssać .......... Pieprzony ... komar.

Uwaga! Dział Kadr przypomina pracownikom o obowiązkowych
badaniach krwi i moczu. Celem tego badania jest ustalenie czy pracownik ma prace we krwi czy w d....


Co powstanie gdy połączysz blondynkę i słonia ? 2 tonowa prostytutka oddająca się za fistaszki.


Towarzyski mecz hokejowy Polska - Rosja. Nasi wygrali. Telegram od Putina: gratulacje STOP. Ropa STOP. Gaz STOP.


Po co mi rozum skoro mam dresik.


Dlaczego zakonnice chodzą w długich, czarnych habitach? Aby im się błony nie naświetlały !


Blondynka do blondynki: dostałam SMS-a !
- o kurczę czy to da się wyleczyć?


Jak powstaje pomnik?
1. mały model.
2. odlew.
3. obróbka dłutem.
4. gładzenie.
5. odsłonięcie.
6. przemówienie.
7. kolacja.

Jak powstaje człowiek ? - odwrotnie.


Rozmawiają 2 blondynki:
- wiesz zrobiłam sobie test ciążowy
- i co? trudne były pytania ?


Dlaczego Małysz ma kolczyk w uchu? To robota ornitologów.
_________________
- SEN WZMACNIA...
- WÓDKA USYPIA...
WNIOSEK:
- WÓDKA WZMACNIA !!!


W kurorcie do sauny zmierza jeden z urlopowiczów. Po drodze zaczepia go jakiś facet mówiąc:
Panie, panie, mam super towar, tanizna.
Gość mu na to - nie, nie chcę, nie biorę.
Tamten nie daje za wygraną.
Panie, panie, ale naprawdę extra towar, odlot!
Nie. Nie mam ochoty.
Panie, ale za takie grosze - tylko 50 zeta a gwarantuje działanie!
Gość mysli, mysli, i w koncu bierze płaci i bierze towar. Wchodza razem do sauny, gosc zapala skręta, i zaciąga się raz... drugi raz... trzeci raz... i nic! Patrzy wkurwioy na drugiego, tamten oczy w słup i spierdala z sauny. To ten za nim. Wybiegaja przed budynek, dealer wskakuje do samochodu i odjezdza. Gosc ładuje sie do swojej bryki i za nim. Pędza przez miasto, dojezdzaja do lasu, tam dealer wyskakuje z wozu i biegnie w las. Urlopowicz za nim. Goni go, goni, nagle dopada go sraczka. Myśli sobie - "po chuj bede go gonił. To tylko 50 zeta. Kucne sobie o tu pod krzaczkiem, i zrobię swoje" Jak tez pomyslal, tak i zaczal dzialac. Podszedl do krzaczka, sciagnal portki, i juz zaczyna..., gdy nagle ktos kladzie mu dlon na ramieniu i mowi: Panie... To jest sauna...

----

Niemcy, jakis zaklad produkcyjny. Na hali pracuje na czarno Jan. Do szefa przychodzi kontrola.
Kontroler:
-A zawolajcie nam tu tego pracownika.
A szef na to przywoluje Jana reka i krzyczy:
-Jachu!!! Sp*****j!!!



Przychodzi facet do fryzjera.
- Jak strzyżemy – pyta fryzjer?
- Moja żona lubi długie.
Fryzjer na to:
- Moja też, ale ja pytam jak strzyżemy?


Proboszcz spotyka wiejskiego pijaka.
- Cieszę się synu, że byłeś wczoraj na nabożeństwie wieczornym.
- Tak? – mruczy chłop. To tam też byłem?


Jaka była pierwsza myśl nowej seksualnej rekordzistki świata?
- Ale mam prz****e.


Idzie pijak ulicą, zatacza się i powtarza:
- Litra w pięciu, litra w pięciu, ...
Napotyka go policjant i pyta:
- Panie litra w pięciu, a pan taki pijany?
- No tak, ale czterech nie przyszło.


W pustej szklance po wypitym napoju mrówki grają w piłkę. Już po meczu, podczas kąpieli
w resztkach napoju jedna mówi do drugiej:
- Tylko nie zapomnij o jutrzejszym meczu, gramy w „pucharach”.


Sołtysowa do sołtysa:
- Słuchaj nie możemy trzymać tych koni w domu. No wiesz ten zapach i w ogóle.
- Oj daj spokój stara, przyzwyczają się.


Do windy wsiada babka i młodzieniec. Zamykają się drzwi, winda rusza, po czym babka zaczyna krzyczeć:
- Co, będziesz gwałcił tak?
- Ależ nie, skąd?
Babka podnosi laskę do góry i mówi:
- Będziesz, będziesz!


Małżeństwu urodziło się dziecko. Przyjaciółka przyszła je obejrzeć i zachwyca się.
- Jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
- W dzień czy w nocy?


Moja prababcia była bardzo silną kobietą. Pochowała trzech mężów. Z tego dwóch podczas ich popołudniowej drzemki.

Przez kilka lat myśleliśmy, że syn sąsiadów jest piegowaty. Później się okazało, że rodzice usiłowali go nauczyć jedzenia widelcem.

- Przepraszam, czy to biuro jest "nur fur sommersprossig" (tylko dla piegowatych)???
- O k****, kot kierownika znowu nasrał na wentylator...



Matka pyta córkę:
- Jaki jest ten twój nowy chłopak? Porządny chociaż?
- Ależ oczywiście, mamo!
Jest oszczędny, nie pije, nie pali, ma bardzo miłą żonę i trójkę grzecznych dzieci.


Nie ma nic równie przygnębiającego, jak niska pensja, która jest adekwatna do twoich osiągnięć.

Kolega zwierza się przyjacielowi:
- Wiesz... żona odstawiła mnie od łoża i stołu.
- To ty i jeść nie umiesz ???


- Jaka jest najgorsza rzecz, jaką możesz powiedzieć kumplowi, który narzeka, że jego żona jest oziębła?
- „Wcale nie”.


Zaczepia facet wędkarza:
- Biorą?
- Nie bardzo.
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- Gdzie jest?
- Wrzuciłem go do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan, i też mnie w****ał !!!


Europejska sonda znalazła na Marsie wodę, a amerykańska... broń biologiczną.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:11, 20 Lip 2005
guma
Nowy

 
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok





apollan napisał:
Choroba Parkinsona niewiele różni się od Alzheimera.
Co to za różnica, czy zapomnisz, gdzie postawiłeś piwo, czy też je rozlejesz.

Ja widze roznice:
Lepiej miec Alzheimera i troche wylac, niz miec Parkinsona i zapomniec wypic. Mr. Green Laughing Razz Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:30, 21 Lip 2005
CamEL_DG
Nowy

 
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Dąbrowy Górniczej





Oszustwo Surprised
Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN Exclamation Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:04, 21 Lip 2005
Lauri
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dąbrowa Górnicza





ehh wylogowalo mnie..to wyzej to moje Winkspoko-apollan


Zarabiste te kawały <lol>

Pijany facet podchodzi do konfesjonału, ale nic nie mówi. Po
pewnym czasie zniecierpliwiony ksiadz puka, chcac osmielić wiernego do
wyznania grzechów.
- Nie masz co pukać koleżko - słyszy w odpowiedzi. - Z tej
strony też nie ma papieru...


Wchodzi spóźnialski Jasiu do klasy i drze się:
- Mam wszystkich nauczycieli gdzieś, pier**le całą tą szkołę, a szczególnie
panią i dyrektora.
Nauczycielka:
- Jasiu za karę dostaniesz dodatkową pracę domową
- Zamknij się głupia szm**o, bo teraz to mi to Lotto!

Więzień mówi do strażnika:
- Niech pan będzie dla mnie uprzejmy! Gdyby tu nie było takich jak ja, byłby pan bezrobotnym!

W celi straceń skazany czeka na egzekucję. Podchodzi do niego strażnik i mówi:
- Za godzinę zostanie pan powieszony, ale zanim to nastąpi, spytają o pańskie ostatnie życzenie. Czy mógłbym mieć do pana prośbę?
- Tak, słucham.
- Niech pan poprosi, żeby mi podwyższyli pensję!

- Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantow, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
- A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
- Co to znaczy: "w naturze"?
- No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać...
Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
- Potrzebne ci są majtki?
- Nie!
- Mnie też nie...

Za krzakami na autostradzie skrył się patrol policji. Wszyscy jadą bardzo szybko i po kolei płacą mandaty. W pewnej chwili przejechała wolno syrenka i policjanci postanowili dać jej kierowcy nagrodę okrągłą stówkę.
- Co pan zrobi z tą nagrodą? - spytali.
- Wreszcie zrobię prawo jazdy - odpowiedział.
- Niech pan go nie słucha, on jak sobie mocno popije zawsze gada od rzeczy - wtrąciła żona.
Babcia:
- A mówiłam ci Stasiu, że kradzionym autem daleko nie zajedziesz!
Na to dziadek wychodzi z bagażnika:
- Czy to już Austria?!

Policja zrobiła obławę.
Zamknęli dla ruchu jedną ulicę i przesłuchiwali przechodniów.
- Pana zawód!
- Księgowy....
- Następny!
- Krawcowa...
- Następny!
- A ja...chodzę tak sobie od latarni do latarni
- Pisz! Elektryk!

Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutną wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!

Na komisji wojskowej pytają poborowego:
- Do you speak English?
- Heee???
Pytają następnego:
- Do you speak English?
- Heee???
I następnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Heee???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:50, 25 Lip 2005
Bolek Wielki
Nowy

 
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2





Dwóch jąkatych założyło się który pierwszy kupi fajki w sklepie.
Wchodzi jeden do sklepu, drógi mierzy mu czas stoperem:
- Popopoporoooszee Wwwwwaaaallletyyyy...
Sprzedawczyni sprzedała jąkale Walety. Ten wychodzi ze sklepu, drugi jąkała czas stop. No niezły czas - 37 sec. Do próby podchodzi drugi jąkała:
- Popopoporoooszee Llllll&MMmmmy...
- Czerwone czy niebieskie? - pyta sprzedawczyni.
- Tttttyyyyyy kkkkkkkurwo!


Idzie mysliwy przez las i nagle widzi w oddali na polance zająca, duzo sie nie zastanawiajac wycelowal i wystrzelil, zdziwiony zauwaza ze nie trafil zajac zero reakcji jak siedzial tak siedzi i skubie trawe, myliwy troche sie zdziwil zaladowal strzelbe podszedl troche blizej, znow przymiezyl i wystrzelil, i znowo nic zajac zero reakcji, wiec mysliwy troche zdenerwowany ponownie laduje i podchodzi do zajaca na odleglosc paru krokow, mierzy strzela i ponownie nic zajac siedzi zajada sie trawą, koles juz maksymalnie wkurwiony zaladowal do obu luf strzelby podchodzi do zajaca przystawia mu strzelbe do glowy i BUuuuMMM taki wystrzal ze zajaca zmiotlo w krzaki, mysliwy stoi zdziwiony i patrzy, krzaki zaczynaja sie ruszac, mysliwy troche wystraszony obserwoje co sie stanie, nagle z krzakow wychodzi zajac otrzepuje sie ziemi i mowi:
- Poj.ebalo cie ?


Przychodzi nawalona baba do kościoła, wyłazi na ambonę i ryczy:
- Jak sie wom tu zmierznie siedzieć to jo was wszystkich zapraszom na impreza do mie.
I powoli zaczyna wychodzić a idąc dalej powtarza zaproszenie na impreze. Po drodze mija konfesjonał gdzie siedzi ksiądz i czyta brewiarz podchodzi bliżej i mówi:
- A ty jak sie wysrosz to tyż przidź...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:07, 25 Lip 2005
Lauri
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dąbrowa Górnicza





chce zaprezentować faceta z najwiekszymi jajami na świecie Very Happy

To jest prawdziwa historia. I pisała o niej lokalna gazeta a nawet Jay
Leno (znany Talk Show) wspomniał tym!
"To było olbrzymie wesele na około 300 osób"

Po uroczystościach kościelnych, podczas przyjęcia, pan młody wszedł na
podium i podszedł do mikrofonu, żeby przemówić do zgromadzonych gości.
Powiedział, ze chciałby podziękować wszystkim za przybycie i za wsparcie
podczas wesela, szczególnie, ze niektórzy przybyli z daleka. Szczególnie
chciał podziękować rodzinom państwa młodych za przybycie i nowemu
teściowi za zorganizowanie tak wspaniałego wesela. Chciał podziękować
wszystkim za przybycie i prezenty i wszystko, powiedział, ze chciał dać
każdemu specjalny prezent tylko od niego.
Dlatego przykleił pod siedzeniem każdego krzesła kopertę.

Reszta w czytaj dalej...


Powiedział, ze
to prezent dla każdego i poprosił, żeby wszyscy otworzyli koperty. W
każdej kopercie znajdowało sie zdjęcie o rozmiarach 8x10 przedstawiające
drużbę kochającego sie z panna młodą. Miał o­n podejrzenia, co do tych
dwojga i wynajął prywatnego detektywa, żeby zbadał sprawę kilka tygodni
przed ślubem.
Potem stal na podium jeszcze przez parę minut obserwując reakcje tłumu,
po czym odwrócili się do drużby i powiedział "F.. you" (nie wymaga
tłumaczenia)
potem odwrócił się do panny młodej i tak samo powiedział "F... You" a
potem skierował do oszołomionych gości "Spadam stad". Zaraz w
poniedziałek załatwił anulowanie ślubu. Podczas gdy większość z nas
zerwałaby zaręczyny zaraz po odkryciu prawdy o romansie, ten facet
przeszedł przez cale przygotowania i uroczystość jak gdyby nigdy nic.
Jego zemsta: rodzice panny młodej zapłacili 32.000$ za przyjęcie dla 300
gości. Poinformował wszystkich o tym, co się stało. Ale najlepsze ze
wszystkiego, sponiewierał reputacje panny młodej i drużby na oczach ich
wszystkich przyjaciół i całej rodziny: rodziców, braci, sióstr,
dziadków, siostrzenic i siostrzeńców etc.

Ten facet ma jaja. Very Happy

Texty Telefon do RM: – Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia Maryja. Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem.

¤ ¤ ¤

Słuchacz: – Polaków to powinno się rozróżniać po nazwiskach. Np. Płotka, Kąkol, Krawiec, Hebel... od razu widać, że to prawdziwi Polacy z dziada pradziada...
o. Jacek: – Tak, ma pan rację... Tylko z tym Heblem to ja bym dyskutował...

¤ ¤ ¤

Ekspert RM: – Muzyka techno w takim samym, a może nawet większym stopniu co narkotyki, uzależnia. Wywołuje bowiem w organizmie podobne reakcje chemiczne. Prowadzi też do rozwiązłości seksualnej.

czytaj inne w czytaj więcej...

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Każdy liberał jest durniem, a każdy dureń – liberałem.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja.
o. Jerzy: – To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
– Podchodzi do mnie taka mała dziewczynka... no może miała z dziesięć lat i opowiada, że na początku wakacji przyszli do niej do domu koledzy i koleżanki i zaproponowali: założymy bandę. I założyli... podwórkowe kółko różańcowe. Takie wspaniałe dziecko...

¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Od kilku lat postanowiłam walczyć z tymi wstrętnymi wulgaryzmami w języku polskim. Na przykład idę przez park i słyszę, jak młodzi ludzie – tacy po trzynaście, czternaście lat – co drugie słowo tylko rzodkiewka jest super i rzodkiewka jest super. No to podchodzę do nich i mówię: „Ja wam, gówniarze jedni, zaraz nogi z dupy powyrywam”. I wie ksiądz, że to skutkuje...

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Jest takie przysłowie: „Jedno jabłko zjedz dziennie, a lekarz będzie z daleka od ciebie”. Żydzi to jabłko zamienili na czosnek i teraz wszyscy porządni ludzie są z daleka od nich.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja jestem właśnie takiego pochodzenia...
o. Jacek: – Współczujemy pani wszyscy...

¤ ¤ ¤

transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka:
– Ile tu dzieci koło mnie! A tu taka mała dziewczynka... Ile masz lat? No co, nie umiesz mówić? Ile masz lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz lat? Głupie jakieś to dziecko, czy co?

¤ ¤ ¤

Słuchacz: – Jak się do was dzwoni, to trzeba pochwalić Maryję zawsze dziewicę... prawda?
o. Jerzy: – Tak jest przyjęte.
Słuchacz: – Ale to przecież było dwa tysiące lat temu, to skąd wiadomo, że o­na jest nadal dziewicą?
o. Jerzy: – No... pan sobie musiał dzisiaj nieźle golnąć.

¤ ¤ ¤

Słuchacz: – Jedziemy właśnie z pielgrzymką rowerową dookoła Polski, a na koniec do Częstochowy i co pięć kilometrów stajemy i odmawiamy różaniec.
o. Rydzyk: – To pięknie, tylko czy w ten sposób dojedziecie do Częstochowy w tym roku?

¤ ¤ ¤

Słuchacz: – Postanowiłem w następnych wyborach głosować na Platformę Obywatelską.
o. Rydzyk: – No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się przebadać, a ja pana na razie wyłączam.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
– Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają... mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Ja już z nerwów to nie mogę słuchać tych głupot, które wy wygadujecie. Gdybym miała jakąś spluwę, to bym wam wszystkim w łeb wypaliła.
o. Rydzyk: – No i widzicie państwo to komunistyczne miłosierdzie, które czasem do nas telefonuje, te esbeckie metody „w łeb bym wam wypaliła”. Ech... sam czasem żałuję, że nie mam – jak to ta pani powiedziała? – że nie mam spluwy! Trzeba siać...

¤ ¤ ¤

Słuchacz: – Ja już pięć godzin do was dzwonię i dopiero teraz się dodzwoniłem. Chciałbym zaprotestować przeciwko temu, że wy tak bez przerwy na tych Żydów nadajecie...
o. Rydzyk: – No to niech pan sobie następne pięć godzin jeszcze do nas podzwoni.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
– W Koszalinie podszedł do mnie taki jeden i prosi o pięćdziesiąt groszy, a ja musiałem nos zatykać i uciekać... taki był niemyty. Dlaczego o­ni się nie myją? Kochani, trzeba się myć i siać, siać, siać... bo tylko jak będziemy siać, to zgasimy płomień nienawiści.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Ja mieszkam w Żarach i poszłam zobaczyć ten Przystanek tego Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo... mówię ojcu: diabelstwo. Tam piwo leje się strumieniami i wszyscy ze wszystkimi się... no nie wiem, jak to powiedzieć, żeby ojca nie obrazić... no, pieprzą się.
o. Jacek: – No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i Pana Boga. Trzeba było powiedzieć: uprawiają deprawację.

¤ ¤ ¤

fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock:
Jest nas tu na Przystanku Jezus bardzo dużo... bardzo dużo katolickiej, pięknej, wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i widzę coś około pięćset osób. A dookoła tłum... ze dwieście tysięcy młodych ludzi w rękach szatana.

Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: „Oddam się za pięć złotych”. Mój Boże... Jak o­ne siebie cenią... za pięć złotych... To jest chyba jakaś gorsza kategoria ludzi.

Tu są tysiące smutnej, bardzo smutnej młodzieży. I o­ni wszyscy się śmieją.

¤ ¤ ¤

Ekspert RM: – Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób. Na przykład można postanowić sobie: dziś nie nażrę się czekolady jak świnia.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i wszystkim mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca Rydzyka.
o. Jacek: – No, wie pani... To ostatnie stwierdzenie może być ryzykowne...

¤ ¤ ¤

o. Jerzy: – Ekonomia to jest coś takiego: mam w domu odkurzacz i muszę się zastanowić, czy odkurzać codziennie, czy też sprzedać ten odkurzacz i za te pieniądze wynająć sobie firmę, która będzie mi odkurzała.
Słuchacz: – Wie ksiądz co? Ja myślałem, że my rozmawiamy poważnie, a ksiądz tu jakieś brednie opowiada. A ten odkurzacz to niech sobie ksiądz w dupę wsadzi. Szczęść Boże!

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
– Jest taka gazeta „Fakty i Mity” i wszyscy tam pracujący przedtem pracowali w departamencie czwartym UB. A ten ksiądz, który porzucił kapłaństwo... Ja się modlę za niego i to nic nie daje, bo o­n jest coraz bardziej jakiś pokaleczony. Na niego to już nawet sierpa i młota szkoda używać...

¤ ¤ ¤

Młoda słuchaczka RM:
– Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego Serca, a do domu przyszedł pijany tatuś i zaczął kląć. Potem usnął... No to mamusia położyła na nim obrazek z Panem Jezusem. Od tego czasu już nigdy nie widziałam pijanego tatusia.
o. Jacek: – Przestał pić?
Młoda słuchaczka RM:
– Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.

¤ ¤ ¤

Słuchacz: – Wychowanie do życia w rodzinie. Ja wiem, co to jest... To jest wychowanie w polskich szkołach do życia w burdelach. Niech mi ksiądz nie przerywa. Ja mam osiemdziesiąt lat i już przed wojną bardzo często widziałem takie młode, zdeprawowane dziewczynki w burdelach we Lwowie.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
– Mam właśnie w ręku program SLD. Nie wiem, czy ja te ręce potem domyję...

¤ ¤ ¤

dobranocka w RM:
– Masz na imię Wojtuś? Jak pięknie i bardzo ładnie zaśpiewałeś piosenkę, więc mamy dla ciebie nagrodę. Mam w ręku kasetę o podwórkowych kółkach różańcowych. Chcesz taką kasetę?
– Nie!

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM:
– Proszę powiedzieć słuchaczom, dlaczego zdecydował się pan kandydować w przyszłych wyborach do Sejmu.
– Bo Polska jest sprzedawana i tylko Radio Maryja o tym głośno mówi. Jak będę posłem, to w każdym urzędzie, na ulicach i nawet w restauracjach będą wisieć głośniki nadające tylko audycję ojca dyrektora. Bo jak Polacy nie mają żadnych wartości, to niech chociaż mają wartości chrześcijańskie. Jestem też przeciwko eutanazji nienarodzonych dzieci.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się zdenerwowałam.

¤ ¤ ¤

o. dyrektor: – Pani Agnieszka? Jak miło... Prosimy o pani świadectwo...
Słuchaczka: – Trzeba siać, siać, siać, siać, siać... Siać...
o. dyrektor: – Zamurowało panią z tym sianiem, czy co?

¤ ¤ ¤

ojciec dyrektor w pogadance: – Pojawiły się billboardy reklamujące miesięcznik... tak zwany dla mężczyzn. A na nich była naga kobieta. Wyuzdana, wstrętna, brzydka. Idę i widzę tych wszystkich młodych mężczyzn, którym na jej widok ślina z gąb cieknie. Szatan, mówię wam, szatan.

¤ ¤ ¤

Słuchaczka: – Tadeusz? Dzień dobry. To ja – Maria...
o. Rydzyk: – Dlaczego mi pani mówi po imieniu? Ja nie znam żadnej Marii... To znaczy jedną znam... ale o­na by raczej do mnie nie zadzwoniła...

¤ ¤ ¤

Rozmowa na antenie RM:
– Boję się potępienia, boję się diabła, boję się wszystkiego. Wszędzie jest diabeł i mówi do mnie. Już mnie nawet księża nie chcą spowiadać...
– No nic. Życie jest piękne, ale trzeba się pchać do przodu. Kulturalnie, ale pchać. Alleluja!

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z Kościołem i zniszczenie Kościoła.

¤ ¤ ¤

ekspert RM: – Byłem na audiencji u ukochanego Ojca Świętego. Patrzę, Polacy, nawet duża grupa. Siedzą sobie na chodniku i czekają na papieża. Patrzę, a o­ni chleją wódę i cieszą się, że ich nikt nie zaczepia. Prosto z butelek pili. Albo matki katoliczki... jeżdżą do Niemiec na truskawki i zamiast zbierać, to się tam sprzedają, bo to łatwiejszy zarobek. Potem w domu mąż się dziwi: ale ty ciężko pracowałaś, że tyle pieniędzy przywiozłaś. A o­na nie truskawki zbierała. Potem do kościoła idzie i się modli... No... wzór do naśladowania. Z dziećmi za rączkę do komunii. Obrzydliwość... Te dzieci są przykrywką dla bydlęcia.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – A ta prostytucja na drogach? Jakież to wstrętne.I popatrzcie, kto się koło tych narzędzi diabła zatrzymuje. Popatrzcie... góry mięsa z hormonami– bo przecież nie ludzie. Trzeba siać, siać... tak, tak... zwierzęta z hormonami. A potem przychodzą z płaczem do księży.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Wykosztowaliście się na te kiełbasy, na te szynki na święta, a teraz co? Nawet na bilet nie macie, by pojechać do Częstochowy.

¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Poszłam do księdza i żalę się, że już nie mam siły, bo piętnaście lat żyję pod jednym dachem z pijakiem, a ksiądz westchnął i powiedział: „Ty masz jednego pijaka, a ja mam ich całą parafię”.

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM:– Ojcze Dyrektorze... mam nowotwora i to złośliwego.
– To wszystko dla Boga, córko.

¤ ¤ ¤

ekspert RM: – Czasem w towarzystwie słychać koncert „bąków”. Wszystko spowijają trujące wyziewy tych gazów. Z punktu widzenia ekologii jest to barbarzyństwo.

¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Miałam do usunięcia ząb... i to mądrości. Bardzo się bałam i poszłam do kościoła, i modliłam się: „Panie Jezu, co to będzie, co to będzie...”. I taka myśl mi wtedy przyszła do głowy: to ja się boję o ból zęba, a przecież Jego na tym krzyżu bardziej bolało. No to zaczęłam się modlić i ofiarowałam Jezusowi ten ząb. Poszłam do dentystki, a Jezus mi to wynagrodził i wcale mnie nie bolało.

¤ ¤ ¤

ekspert RM: – Masoni są narzędziem szatana, a ich znakiem jest słońce. Zwróćcie uwagę, że ten znak starają się umieścić wszędzie. Na przykład w Polsacie się o­no pojawia i na butelkach wody „Bonaqua”, i jako logo partii Unia Wolności. Żebyśmy mieli kilkuset takich ojców Rydzyków w Polsce, to nie musielibyśmy się bać masonerii.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Polska stała się terenem misyjnym dla pogan. Ich wysłannikami są prostytutki przy drogach. Siać... trzeba siać, siać, siać...

¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Ja sobie taką modlitwę wymyśliłam sama. Mogę powiedzieć?
– Prosimy...
– Jak to dobrze, że jesteś, ojcze Rydzyku, jak to dobrze, że ciebie ta mama urodziła, niepokalana...

¤ ¤ ¤

ekspert RM: – To tylko ateiści szukają wszędzie spisków, że wszędzie jest spisek, węszą, że wszystko przez ten spisek. A my, katolicy, wiemy, że to nieprawda. Wiemy, że jest tylko jeden spisek, na czele którego stoi szatan. I o­n upodobał sobie atak na Polskę, bo Polska jest monarchią, bo mamy swoją królową, bo oddaliśmy sięw niewolę Matce Bożej.

¤ ¤ ¤

ekspert RM: – Jest taka książka dla dzieci pod tytułem „Doktor Dolitle”. To jest straszna książkai jeszcze na dodatek lektura. o­na równa zwierzęta z człowiekiem, czyli równa człowieka ze zwierzęciem. To jest doktryna masońska: świnia jest taka sama jak i ja.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Byłem kilka tygodni temu w Paryżu. Wyszedłem wieczorem szukać eucharystii. Patrzę, a tu wszyscy się bawią, cały Paryż się bawi. Muzyka, kawiarnie, tańce. No szatan, mówię wam, szatan.

¤ ¤ ¤

Kącik dowcipów w Radiu Maryja:
– Wie pan, zaczęły wypadać mi włosy.
– Był pan u lekarza?
– Nie. Same zaczęły.

¤ ¤ ¤

Podróżny na dworcu:
– Poproszę bilet.
– Dokąd?
– A co pani taka ciekawska?!

¤ ¤ ¤

Pacjent budzi się po operacji:
– Czy jestem już w niebie?
– Nie, jesteś przy mnie – odpowiada żona.

¤ ¤ ¤

słuchaczka RM: – Pierwsze słowa, które usłyszałam na antenie Maria Radyja, to znaczy Radia Maryja, to to, jak ojciec Tadeusz powiedział, że katolik to jest ciapa. Bardzo mnie to uderzyło i wtedy po raz pierwszy w życiu zaczęłam myśleć.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Trzeba pić zioła, bo to nie chemia. Ale jak się je pije na przykład o północy, stojąc na jednej nodze, to już wtedy zaczyna się okultyzm i diabeł.

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM:– Niech będzie pochwalona Maryja zawsze dziewica. Czy będę na antenie?
– Już pan jest na antenie.
– A co mi ksiądz za pierdoły opowiada, kiedy mam włączone Radio Maryja i tam teraz słyszę ojca dyrektora!
– Bo jeszcze fale radiowe do pana nie zdążyły dolecieć. I proszę się kulturalnie wysławiać.
– Aha...

¤ ¤ ¤

słuchaczka RM: – Jak byłam mała, to przychodził do nas taki wysoki ksiądz. Brał mnie na ręcei tak gładził po pupce. Teraz jestem duża, ale czasem tak bardzo chcę, aby tamten ksiądz znów mnie przytulał i głaskał po pupie.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Przyjeżdżają tu do Torunia ludzie i mówią: „Jakie to sobie pałace budują księża.” A to jest ich dziadostwo – tych ludzi dziadostwo i mały mózg. Zacofanie!

¤ ¤ ¤

słuchacz RM: – Chciałem pozdrowić moją zmarłą siostrę. Żeby zawsze była zdrowa.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Popatrzcie na te kobiety na ulicach. Tak chodzą i się ubierają, jak gdyby były prostytutkami. Popatrzcie, ile mamy w Polsce prostytutek. Ulice pełne prostytutek... na każdym kroku...

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Mówią niektórzy, że Ojciec Święty jest konserwatystą. Pewno, że jest, bo na tych biwakach rozmaitych jadał konserwy, bo je lubi...

¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Ja jestem już babką, mam 75 lat. Tyle lat żyłam z alkoholikiem – już zaczynam płakać – i urodziłam z tym alkoholikiem córkę, która wyszła za mąż też za alkoholika. Urodzili dziecko, też alkoholika...
¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Postuluję wyrzucenie z nazwy telewizji Polsat liter: pol. Bo to nie polskie. I co wtedy zostanie? Sat zostanie. I jak dodamy do tego skrót od anteny, zobaczymy całą prawdę Sat-an!

¤ ¤ ¤

ekspertka RM: – Telewizjai gry komputerowe mogą być przyczyną masturbacji, która będzie później przeszkadzała w tworzeniu więzi rodzinnych. Badania na całym świecie wskazują, że masturbacja jest główną przyczyną rozwodów na całym świecie.

¤ ¤ ¤

przypadkowe wejście na antenę dźwiękowca RM zdenerwowanego odgłosami remontów rozgłośni: – Ku...a, ch...u, przestań wiercić. Jak ja, ku...a, mogę miksy robić w takich, ku...a, pie...ch warunkach, do ch...a!

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM: – Jak to jest, ojcze? Znajoma chodziła po domach i zbierała pieniądze na Radio Maryja i wpadła do piwnicy głową w dół i teraz ma wstrząs mózgu i cała poraniona jest...
– Może źle zbierała...

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM: – Tu Radio Maryja, katolicki głos w twoim domu. Słuchamy, kto się do nas dodzwonił?
– Tu... tu... Włodź...dź... dzi... mieeerz z No... oooo... weg...g...g... Sącz...cz...cza...
– O widzę, że z Panem sobie nie porozmawiamy...

¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM: – Jestem ogromnie zbulserwowany tym, co się dzieje...
– My też, panie Janie, ale mówi się zbulwersowany...
– No właśnie... jestem zbulserwowany...

¤ ¤ ¤

modlitwy na antenie RM: – Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej intencji modlitwa?
– Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamcówi złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście.

¤ ¤ ¤

telefon do RM: – Człowiek, który nie modli się i nie słucha Radia Maryja, jest jak to bydlę.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Patrzę... leży na ziemi nieprzytomna staruszka. Podchodzę i pytam ją, co się stało? A o­na: – A co to pana obchodzi?

¤ ¤ ¤

rozmowy na antenie RM: – Jest u nas dzisiaj w rozgłośni Marcin. Skąd przyjechałeś?
– Z Bydgoszczy.
– A ile się jedzie z Bydgoszczy do Torunia?
– Półtorej godziny.
– Jesteś bardzo dzielny, Marcinie.

¤ ¤ ¤

słuchaczka: – Pojechałam na pielgrzymkę na Węgry i widziałam, że księża, co byli z nami, kupowali w dużych ilościach winiaki...
o. Jacek: – Mówi pani nie na temat dzisiejszej katechezy.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Rozmawiam kiedyś z taką dziewczyną. Niby sukienka do ziemi... dobrze, ale patrzę, a tu taki dekolt... rozpruty niemal do pępka. Biedne dziecko... myślę sobie... potem dziwisz się, że mężczyźni patrzą na ciebie jak na zwierzę. Kochani, trzeba siać, siać i zbierać ziarno. Jakoś dzisiaj nie kontaktuję tak... dobrze.

¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: – Byłem kiedyśw Niemczech i patrzyłem na ich młodzież. I myślałem sobie... kiedyś to tu była wspaniała młodzież. A dziś w Polsce patrzę, a tu całują się na przystanku. I nie zwrócisz uwagi... bo jak zwrócisz, to by człowieka zabili.

¤ ¤ ¤

ekspert na antenie RM: – Weźmy słowo „komputer”. Wszystkie litery w tym słowie przyporządkujmy kolejnym liczbomw alfabecie, potem dodajmy je do siebie i pomnóżmy przez 6. Co otrzymamy? Otrzymamy 666.A więc i komputer i Internet to narzędzia diabła.

[link widoczny dla zalogowanych] polecam ta stronke Very HappyVery Happy po lewej sa kategorie bawcie sie dobrze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tylko konkretne teksty
Forum Ustawki ustawki Strona Główna -> Śmieszne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 5  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
  
  
 To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin