Ustawki ustawki

Forum przeniesione - http://www.ustawki.info

Forum Ustawki ustawki Strona Główna -> Śmieszne -> Dowcipy Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 14:11, 10 Cze 2006
Slave22
Nowy

 
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2





Śniadanie. Trzech kolesi w pracy je kanapki..
Anglik:
- K... znowu z szynka, nienawidzę kanapek z szynka. Jak jutro
dostane z szynka to wyskoczę przez okno.
Szkot:
- Ja mam znowu z serem, jak jutro dostane z serem to tez skoczę przez okno...
Hiszpan:
- O ku... znowu z dżemem. Jak jutro dostane z dżemem to wyskoczę z okna!
Na drugi dzień wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno,
pozabijali się...
Na wspólnym pogrzebie...
Żona Anglika:
- Byliśmy takim wspaniałym małżeństwem. Dlaczego nie powiedział, ze nie chce
kanapek z szynka?
Żona Szkota:
- U mnie to samo, mógł powiedzieć choćby słówko...
Żona Hiszpana:
- Ja to nic nie rozumiem. Przecież on sam sobie robił kanapki do pracy..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:26, 16 Cze 2006
Traker
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: SZOMBIERKI





Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:
-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
-Mam schowane w bucikach...



Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...






Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzien. To co robimy:
Wsadzamy więznia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po ktorymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał [...] dożywocia!





Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy cipa.





Dlaczego zwolnilem sekretarke?

Kiedy jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartosciowany.

Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złozyła mi zyczenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał i to mnie podbudowało.

Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:

-Jest taki piękny dzień, są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad?

Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaką od rana usyłszałem. Poszlismy do restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina.

W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:

- Taki piekny dzien, czy musimy wracac do biura?

- Wlaściwie to nie - stwierdziłem.

- No to chodzmy do mnie - zaproponowała.

U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwilę , i na jej propozycję:

- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrac się w coś wygodniejszego?

- zgodzilem sie bez wahania.

Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszla ... niosac tort urodzinowy razem z moją żoną, dziecmi i tesciową.

Wszyscy spiewali "Sto lat" ...

A ja k....wa! siedziałem na kanapie ... w samych skarpetkach.




Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek... Bez
dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego
wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i
schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy,
maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym
momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki,
śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie
myśli:"Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę".Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejszei najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli:"[...], ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty".Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w
szafie myśli:"[...], ten Rysiek, to ekstra gość".Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli:"O żesz [...], Rysiek to zajebisty buhaj"W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisemi obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli:"Ja pierdolę Ale wstyd przed Ryśkiem".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:01, 16 Sie 2006
Traker
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: SZOMBIERKI





Zapina ziomala Kaptur przez osiedle na miejscówke do starszej Jareckiej. Pokitrane ma po kieszeniach troche bakania i jakis szamunek. Wyczaił ją wilk wypas i ścieme jej z klatki odstawia:
- Elo sztuka. Gdzie sie idziesz ustawić?
- Wybiłam się z chawiry i hetam sie z tym towarem do starej ojca.
Wilk skumał akcje w moment i między blokami skrót na miejscówke do starej Jareckiej wylukał, a po drodze zdążył jeszcze bucha sciągnąć z writerami. Wpierdolił Jarecką, kabone jej z szuflad powyjmował, co by na zioło starczyło. Jebnął się na wyro i ścieme odstawia. Moment i laska w czerwonej bluzie też ustawia się na miejscówce. Patrzy na babke i nie czai wszystkiego:
- Babka, melanż jakis był, że uszy i oczy troche przyduże masz, czy to może ja za dużo smażyłam?
A wilk zajawkę już taką złapał, że opierdolił w moment Kaptura i faze na wyrze dalej odstawia. Nagle psy wbiły się do chawiry Jareckiej i w moment skatowały wilka za odstawianie nielegalu. Klime z podwórka zdążył jeszcze pozdrowić - "CHWDP" - krzyknął i zszedł ze swiata z rozpierdolonym bębnem. Psy Kaptura i Babke wywlekły z bebechów i razem z wilka towaru po kresce sciągnęli.

------

> Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w
parafii więc prosił kościelnego, żeby mógł do świętej wody
dołożć kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić. I tak się
stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze a
nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju
znalazł list:
> Drogi bracie
> - Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki
wody do wódki;
> - Krzyz trzeba nazywać po imieniu a nie to "duże T";
> - Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn";
> - Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara;
> - Jest 10 przykazań a nie 12;
> - Jest 12 apostołów a nie 10;
> - Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
> - Inicjatywa aby ludze klaskali była imponująca ale tańczyć
makarenę i robić "pociąg" to przesada;
> - Opłatki są dla wiernych a nie deser do wina;
> - Pamiętaj, że msza trwa godzinę a nie dwie połówki po 45
minut;
> - Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to
byłem ja, Biskup;
> - Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie
*cenzura*ą;
> - Jezusa ukrzyżowali a nie zajebali;
> - A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao;
> - Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a
nie "*cenzura* mać";
> - Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie;
> - Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla
> - Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 1:22, 30 Sie 2006
TmK
V.I.P.
V.I.P.

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok





- Jak powstały Niemcy?
- Pan Bóg siedział sobie nad Odrą i mocząc nogi w płynącej wodzie, z gliny lepił Polskę. A to, co mu nie wyszło, wyrzucał za siebie.


- Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki!


Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!




Studentka zdawała egzamin na AM u Poznaniu z układu kostnego. Pan podał jej miednice i poprosił o zidentyfikowanie płci dawnego właściciela. Po namyśle dziewczyna mówi:
- To był mężczyzna.
- A dlaczego Pani tak uważa?
- Bo tutaj był kiedyś członek.
- Oj był, i to wiele razy.


- Ahoj baco co robicie??
- A hoj was to obchodzi!!



Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.



W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa rękę przewieszony płaszcz.
Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie ze zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a cala noc się uczyłem bo mam średnia 4,6 i chce ja utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnia 5.0.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:18, 01 Wrz 2006
Traker
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: SZOMBIERKI





Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szefu.
- Mam jaskrę analną
- Że co!? Czym to się objawia
- Po prostu nie widzę dzis możliwosci przytoczenia swojej dupy do pracy...


Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta. W środku zastała dwóch mężczyzn w białych fartuchach.
- Ja na badania!
- Niech się Pani rozbierze.
Najpierw jeden z mężczyzn ją przebadał, a potem drugi.
- I co? W porządku? - pyta pacjentka.
- Nic złego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy!



Hrabina tańczy z hrabią na balu, nagle puszcza bąka i mówi zmieszana:
- Chciałabym aby to zostało między nami.
- A ja bym jednak wolał aby to się rozeszło!



Za dziesięć minut dziesiąta, prawie godzina policyjna. Dwóch zomowców idzie ulicą. Spotykają przechodnia. Jeden z nich zaczyna go bić pałą i kopać. Drugi pyta:
- Za co ty go właściwie bijesz?
- Ja go dobrze znam! On daleko mieszka. I tak nie zdąży!



Przyjechał kogut ze wsi do miasta. Idzie sobie ulicą i widzi jak kurczaki kręcą się na rożnie. Patrzy tak na nie i mówi:
- No proszę karuzela, opalanko, a na wsi nie ma co posuwać




Kłuci się dwóch pedałów:
- ch... ci w du..!!!
- co już zgoda?



Dziewczyna i chłopak chodzą ze sobą od kilku miesięcy. Pewnego piątku spotkali się po pracy w barze. Posiedzieli tam chwilę, a potem poszli do pobliskiej restauracji. Po kolacji wstąpili do jego domu, gdzie zostali na noc.
Opowieść dziewczyny:
Um?wiliśmy się w piątek wieczorem. Kiedy przyszłam do baru, on był w dziwnym humorze; pomyślałam, że to może dlatego, że trochę się sp?źniłam, ale nic mi nie powiedział i rozmowa nam się jakoś nie kleiła, więc pomyślałam, że powinniśmy się przenieść w bardziej kameralne miejsce, żeby m?c porozmawiać bardziej intymnie. Poszliśmy do restauracji, ale on wciąż był jakiś niesw?j i ja pr?bowałam go rozweselić, ale zaczęłam się też zastanawiać czy to chodzi o mnie czy o coś innego, no i spytałam go o to, i powiedział, że nie, ale wiesz, wciąż nie byłam o tym zbytnio przekonana, w każdym razie w drodze do niego powiedziałam mu, że go kocham, ale on tylko mnie objął i nie wiedziałam już, do cholery, co ma to wszystko znaczyć, no, bo wiesz, on mi nie odpowiedział, ani nic takiego, więc po drodze zastanawiałam się czy chce już ze mną zerwać i pr?bowałam go o to spytać, ale on tylko włączył telewizor, więc powiedziałam, że idę spać i po dziesięciu minutach przyszedł do mnie i się kochaliśmy, ale on wydawał się jakiś nieobecny i po wszystkim chciałam po prostu sobie p?jść i sama już nie wiem, co on sobie myśli, czy to znaczy, że ma inną.
Opowieść chłopaka:
Chujowy dzień w robocie. Potem zajebisty seks.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:27, 22 Wrz 2006
Traker
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: SZOMBIERKI





Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
Na to tata: - Przecież to jest jeden ch..j!
- Też tak powiedziałem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:08, 06 Paź 2006
Traker
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: SZOMBIERKI





Puk, puk
-Kto tam?
-KGB
-A czego chcecie?
-Porozmawiać.
-A ilu was jest?
-Dwóch.
-To porazmawiajcie sobie.



- Jakie jest imię słynnego fizyka, Volta?
- Dżontra.

Idzie sobie puszysty, malutki zajączek wzdłuż ruczaju. Patrzy, a w trawce zieloniutkiej coś się błyszczy. Podchodzi puszaczek blisko - złota rybka.
- Wpuść mnie do rzeczki, zajączku, bo umrę tu - prosi rybka.
- Nie, nie wpuszczę... - droczy się zajączek.
- Wpuść, a spełnię twoje życzenie.
- Ok. - mówi zajączek i wpuszcza rybkę do wody.
- A życzenie? - pyta radośnie rybeczka.
- Zdechnij, kurwo!

Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi ?

Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie
osobowym,
tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż
przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista ?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...


Zmarlo sie czlowiekowi.
Budzi sie juz po tamtej stronie.
Sceneria jak z filmu SF.
Wyrasta przed nim jakas postac.
- Gdzie ja jestem?-pyta umarlak.
- W piekle.-odpowiada postac.
- Jak to? Przeciez nie takim juz grzesznikiem bylem w zyciu.
- Nie boj sie. To tam na ziemskim padole wam naopowiadali glupot o
piekle. A to wcale nie tak.
Powiedz mi tam w zyciu paliles papierosy?
- Tak.
- No to tu w kazdy poniedzialek jest dzien palaczy. Pal ile wlezie. Nie
martw sie o jakiegos tam raka pluc. Ty juz przeciez umarles.
A gorzale chlales?
- Pewnie! Jak wiekszosc.
- A u nas wlasnie we wtorki jest dzien chlania. Pij ile chcesz i co chcesz.
Zadna tam watroba i nerki ci nie groza. Ty juz przeciez umarles.
Sluchaj! A jak tam u ciebie z babami tego....bylo?
- Normalnie. Lubilem te klocki.
- Swietnie! W srody mamy dzien seksu. Ruchaj kogo chcesz i ile chcesz.
Nie martw sie o jakies tam AIDS-y, syfy i co tam jeszcze. Ty przeciez
umarles.
Znaczy z tym sprawa jasna.
Powiedz mi zatem, czy interesowali cie kiedys mezczyzni?
- Uchowaj boze!
- Taaaaaaa... No to w czwartki czeka cie jednak pieklo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:24, 18 Paź 2006
Spox
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnianie mówi do kierowcy : ...BĄDŹ ZDRÓW!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:45, 15 Lut 2007
Traker
Jeden Z Nas

 
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: SZOMBIERKI





dowcip opowiedziany przez Michala Bajora w Programie "Szymon Majewski Show'
http://www.youtube.com/watch?v=dxRhDhf6JpU


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dowcipy
Forum Ustawki ustawki Strona Główna -> Śmieszne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 9 z 9  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
  
  
 To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin